Parki rozrywki tworzą aplikacje na smartfony by ułatwić gościom wizytę w parku
Z każdym dniem powstają coraz to wymyślniejesze aplikacje mobilne na smartfony i tablety, nic więc dziwnego, że i parki rozrywki podchwytują tę innowację i wprowadzają je dla swoich gości. Zeszłoroczne badania Thinkwell wykazały, że 67% respondentów jest zainteresowanych użytkowaniem takich aplikacji i uznaje je za istotne udogodnienie wizyty w parku.
Ankietowani deklarują, że tylko sporadycznie zajmowali się swoimi smartfonami podczas pobytu w parku i że trwało to raczej kilka minut, jednak ich aktywność jest zauważalna. Obok podstawowej funkcji smartfonów, tj. dzwonienia/smsowania, najbardziej popularną jest robienie zdjęć sobie i atrakcjom, a także nagrywanie filmików, którymi następnie można podzielić się ze znajomymi oraz innymi odwiedzającymi park, publikując je na mediach społecznościowych.
Inni badani podkreślali, że szukali online informacji o parku i atrakcjach, a najpierw jeszcze kupowali bilety, sprawdzali dojazd czy pogodę.
Każdy park powinien mieć taką aplikację, pełną najpotrzebniejszych informacji, a przede wszystkim zawierającą mapkę parku. Tradycyjna papierowa mapa niezaprzeczalnie ma swój urok, ale łatwo zagubić ją gdzieś w ferworze biegania na przejażdżki.
Ankietowani pytani o usługi, do jakich chcieliby mieć dostęp, wymienili długą listę - poniżej najciekawsze propozycje oraz przykłady z życia wzięte.
1. Fast pass na atrakcje
Największa gratka płynąca z korzystania ze smartfonów: czekanie w kolejce na atrakcję... bez fizycznego stania w kolejce. Jak na razie taki system od stycznia 2014 r. znajdziemy tylko w parkach kompleksu Walt Disney World na Florydzie. Za pomocą aplikacji Disney FastPass+ możemy zapisywać się na przejażdżki o wybranej przez nas porze, a następnie o podanej godzinie stawiać się przy jej wejściu. Co ciekawe, usługa ta jest wliczona w cenę biletu i nie wymaga dodatkowej opłaty (aczkolwiek liczba FastPass jest ograniczona na każdy dzień).
2. Sprawdzanie czasu oczekiwania na przejażdżki
Wymarzona aplikacja dla tych, którzy z wizyty w parku starają się czerpać jak najwięcej i skrócić czas oczekiwania w kolejkach do minimum. Taką funkcję zapewniają np. Lisberg, Heide Park, Thorpe Park, Alton Towers, Gardaland, PortAventura oraz parki Disney.
3. Funkcja GPS, by szybko odnaleźć w parku swoich znajomych
Każdy, kto wybrał się do parku w kilka osób, a następnie grupka postanowiła się rozdzielić i nikt nikogo nie może znaleźć, doceni taką aplikację. Taką usługę oferuje np. Cedar Point. Działa to na zasadzie "meldowania się" na atrakcjach, co pozwoli innym osobom sprawdzenie, gdzie ktoś właśnie jest. Brzmi to może banalnie, ale zawsze jest to jakaś alternatywa wobec bezskutecznych prób dodzwonienia się do znajomego.
4. Możliwość sporządzenia własnej listy atrakcji do "obskoczenia"
Nic dodać, nic ująć, taka aplikacja umożliwi nam stworzenie efektywnego planu działania w parku - biorąc pod uwagę czas oczekiwania, oddalenie atrakcji, nasze priorytety co do kolejek, itd. Przydatna funkcja, choć bieganie po parku z mapą w ręku (lub nawet na telefonie) też ma coś w sobie...
5. Smartfon jako narzędzie potrzebne do brania udziału w podchodach
Taki rodzaj zabawy i wykorzystania przy tym smartfonów pojawia się raczej w amerykańskich parkach, gdzie głównie dla rodzin z dziećmi szykuje się tzw. scavenger hunt, czyli zabawę u nas znaną jako podchody, pełną niespodzianek i nagród.
6. Gry na smartfony pozwalające grać z innymi odwiedzającymi park, umilając w ten sposób czekanie w kolejce.
Świetną aplikację uruchomił tego lata szwedzki park Liseberg, pozwalając zająć czas i wprowadzić małą rywalizację pomiędzy oczekującymi na nowy, zakręcony roller coaster Helix. 5 krótkich poziomów tej zręcznościowej gry nie pozwala nudzić się w kolejce, a wizja pokonania innych czekających osób i zarazem wygrania express pass (czyli wejścia na przejażdżkę bez uprzedniego stania w kolejce, a więc i dosłownie ich pokonania), sprawia, że czas biegnie o wiele szybciej... Gra jest wciągająca, moja przyjaciółka i ja sprawdziłyśmy to na własnej skórze.
Podobną grę wypuścił w zeszłym roku Alton Towers - jest szalona i lekko mroczna, tak jak i roller coaster The Smiler, kolejka o rekordowej liczbie 14 inwersji. Tutaj wcielamy się w maszynistów kolejki, kontrolując prędkość jazdy na licznych zakrętach i wywrotkach, a tym samym zwiększając wrażenia pasażerów.
Bez wątpienia aplikacje mobilne są potrzebne - ankietowani zgodnie przyznają, że powinno być ich co najmniej tyle samo co teraz, ale lepiej nawet, żeby było ich więcej. Wraz z nimi potrzeba również i wifi w parkach.
Na szczęście jednak tylko 10 na 1000 respondentów odpowiedziało, że "bardziej zainteresowało się swoim smartfonem i jego funkcjami, aniżeli cieszyło się czasem spędzonym w parku".
Autor: Natalia Tykocińska
Dołożyliśmy wszelkich starań aby powyższe informacje były zgodne ze stanem faktycznym. Mimo to powyższe informacje i prezentowane dane mogą ulec zmianie, mogą być nieaktualne bądź niekompletne. Nie odpowiadamy za jakiekolwiek skutki wynikające z wykorzystania zawartych tu informacji. Przed wizytą w jakimkolwiek parku rozrywki należy sprawdzić aktualne informacje na oficjalnej stronie internetowej danego parku bądź skontaktować się z nim bezpośrednio.