Śląskie Wesołe Miasteczko powoli zmienia się
Wspominaliśmy niedawno historię Śląskiego Wesołego Miasteczka. Obiecaliśmy napisać też o zmianach, jakie zaszły w ostatnich miesiącach. Trochę tego było, sprawdźcie sami.
Po raz pierwszy goście Wesołego Miasteczka mieli
okazję nie tylko poszaleć na karuzelach, ale i uczestniczyć w licznych
wydarzeniach artystycznych, pokazach i animacjach organizowanych w parku. Już od początku maja w Miasteczku pojawiła się
grupa animatorów i szczudlarzy, która szybko stała się integralną częścią parku.
W każdy weekend zabawne klowny o wyjątkowo długich nogach wywoływały uśmiech na
twarzach dzieci i dorosłych. Szaleni szczudlarze wyruszyli także poza granice
parku by zaczepiać przechodniów na ulicach nie tylko śląskich miast ale nawet
na krakowskim rynku.
Podczas sezonu 2011 wydarzyło
się wiele imprez tematycznych na terenie Wesołego Miasteczka. Wielka
pięciodniowa Majówka uroczyście otworzyła sezon. Kilkudniowe obchody Dnia
Dziecka czy tradycyjne Dni Kupały przyciągnęły tłumy gości. Specjalne atrakcje
tych wydarzeń jak 70 metrowe bungee, ogromny pasażerski balon czy niezwykłe
pokazy teatru ognia dodały imprezom rozmachu i mnóstwa wrażeń.
Poza gościnnymi atrakcjami
Wesołe Miasteczko zaskoczyło również swoimi innowacjami takimi jak ogromna armata produkująca suchą pianę, w
której najmłodsi goście szaleli bez umiaru w upalne dni czy wściekle zielona ścianka wspinaczkowa, która natychmiast
została oblegana przez żądne wrażeń dzieciaki.
Zabawa w suchej pianie
Kilka istniejących od lat atrakcji zyskało zupełnie
nowe oblicze. Pojawiła się Dolina Niedźwiedzia, leśna kraina pełna zwierząt
zachęcających do zabawy najmłodszych gości, czy Morskie Skarby, przypominająca
piaszczysta plażę, atrakcja dla maluchów. Nieco starszych gości ucieszyć mogła kolejka górska Cosmos Coaster, która zyskała nowy design i przeszła
gruntowną modernizację. W sezonie 2011 swoją premierę miała również wyspa Kon Tiki, strefa
dla maluchów z basenami, łódeczkami dla dzieci oraz restauracją.
Niezwykłych wydarzeń i szalonych
emocji nie zabrakło w Wesołym Miasteczku aż do końca sezonu. W ostatni weekend września odbyła się uroczysta
iluminacja Gwiazdy Dużej, największej karuzeli w kraju, która, podświetlona niezliczona
ilością diod, zyskała zupełnie nową jakość.
Ikona wesołego miasteczka - Gwiazda Duża
Wprowadzenie tak wielu
innowacji, atrakcji dodatkowych oraz nowych pomysłów na rozrywkę nie pozostało bez echa. W sezonie 2011 Wesołe Miasteczko odwiedziło około 220 tys.
osób, czyli o prawie 20% więcej niż w sezonie ubiegłym. To doskonały wynik tym
bardziej, że niemal cały lipiec fundował mieszkańcom Śląska pogodę iście
jesienną, pełną deszczu i niskich temperatur.
Ważną nowością
sezonu 2011 było wprowadzenie biletu sezonowego Season Pass, który okazał się strzałem w dziesiątkę. Season Pass umożliwia nielimitowany wstęp do
Wesołego Miasteczka oraz korzystanie ze wszystkich jego atrakcji przez cały
sezon. Cena takiego biletu to jedynie trzykrotna wartość biletu jednodniowego. Atrakcyjność Season Pass potwierdza 150 sprzedanych biletów w pierwszym
miesiącu jego funkcjonowania. Posiadacze Season Pass odwiedzili Miasteczko
przeciętnie osiem razy co oznacza, że zaoszczędzili przynajmniej 250zł. - 'To idealne rozwiązanie!' – mówi Pani Anna, babcia 3-letniej Oli – 'Mieszkam w pobliżu Wesołego Miasteczka i dzięki biletowi
sezonowemu mogę przychodzić tu z wnuczką nawet codziennie. Podczas spaceru
wchodzimy na godzinkę, Ola korzysta z dwóch lub trzech karuzel i wędrujemy
dalej. Wnuczka spędza u mnie całe wakacje więc bilet sezonowy zapewnia nam nieograniczoną
frajdę'. Wesołe Miasteczko jest również uczestnikiem programu Funpass, dzięki czemu każdy kto jest posiadaczem karty rabatowej Funpass może liczyć na atrakcyjną zniżkę na standardowe bilety wejścia do parku oraz rabat na torze gokartowym.
W sezonie 2011 Wesołe Miasteczko
wykonało ogromny krok naprzód w stosunku do lat ubiegłych. Nowe atrakcje,
imprezy tematyczne, zapraszani goście oraz bilet sezonowy znacznie zwiększyły
atrakcyjność Miasteczka i wyraźnie zwiększyły frekwencję gości.
Park wymaga wielu nakładów pracy i jeszcze większych inwestycji ale jest szansa, że w ciągu najbliższych lat zmieni się w nowoczesny obiekt. Przykładem niech będzie holenderski Drievliet, park, który podobnie jak Wesołe Miasteczko kilka lat temu był podupadającym lunaparkiem a dziś jest przyjaznym, niedużym rodzinnym parkiem tematycznym. Życzymy takiej metamorfozy i chorzowskiemu parkowi.
Dołożyliśmy wszelkich starań aby powyższe informacje były zgodne ze stanem faktycznym. Mimo to powyższe informacje i prezentowane dane mogą ulec zmianie, mogą być nieaktualne bądź niekompletne. Nie odpowiadamy za jakiekolwiek skutki wynikające z wykorzystania zawartych tu informacji. Przed wizytą w jakimkolwiek parku rozrywki należy sprawdzić aktualne informacje na oficjalnej stronie internetowej danego parku bądź skontaktować się z nim bezpośrednio.